Powered By Blogger

czwartek, 25 grudnia 2014

Miniaturka Dramione/Blamione




Hermiona była szczęśliwą żoną bogatego magomedyka Blaise'a Zabiniego. Mieszkali w Vancouver, od dwóch lat. Nie mieli dzieci. Hermiona pracowała jako menadżerka Wrzeszczących Wiedźm. Mieszkali w spokojnej okolicy w "małym" ,ślicznym i przytulnym domku.(Ich dom)

Ich sypialnia:











Salon:





kuchnia:






jadalnia:



Biuro:


Garderoba:

łazienka:


























auta:
Hermiony:

Blaise'a:




Żyli sobie spokojnie, do tego pamiętnego dnia:

 - Hermiono! - wydarł się Blaise.
 - Tak?
 - Dostaliśmy zaproszenie, od Dracon'a aby przyjechać do Anglii. - powiedział.
 - Na kiedy?
 - Na następne dwa tygodnie - powiedział. - To co jedziemy, Minuś?
 - Nie wiem Blaise.
 - Proszę.- Prosił Blaise z miną kota ze Shrek'a.
 - No dobrze niech Ci będzie.
 - Mówiłem już, że jesteś najcudowniejszą czarownicą na świecie?- zapytał.
 - Tylko z jakieś 1000 razy. - zaśmiała się po czym namiętnie go pocałowała.


 Dwa tygodnie minęły szybko. Hermiona i Blaise odbierali bilety na lotnisku, nie teleportowali się, bo marzeniem Blaise było polecenie mugolskim samolotem. Hermiona swoim strojem wzbudzała pożądanie:



Blaise miał na sobie:

 Kiedy wysiedli z samolotu było już ciemno. weszli w jakąś odludną uliczkę i teleportowali się do domu Draco. Zatrzymali się przed bramą ponieważ rezydencja sama w sobie robiła wrażenie:



Z zadumy wyrwał ich dźwięk otwieranych drzwi. To pan domu wyszedł przywitać się ze swoimi gośćmi. Wyglądał wspaniale, jak stwierdziła też Hermiona.




 - Witam mojego najdroższego kolegę - odrzekł.
 - Siema stary druchu! - powiedział Blaise po czym przytulił się z nim.
 -  A oto i Granger!
 - Od dwóch lat Zabini, głombie - odpowiedziała.
 - Blaise, ale masz wygadaną tą żonkę, a teraz do rzeczy, zorganizowałem małą imprezkę specjalnie dala was.
 - COOOOO??????????? - wydarła się Hermiona.
 - Mała imprezka, na waszą okazję.
 - TY SOBIE CHYBA JAJA ROBISZ??-powiedziała.
 - Wcale nie.
 - Skarbie uspokój się - powiedział Blaise
 - Nie bo ja w tym stroju nie mam zamiaru pokazywać się całej szkole. - powiedziała - Malfoy gdzie mogę się przebrać?
 - A umiesz latać?
 - Tak, a co?
 - Na piętrze jest otwarte okno od waszej sypialni, leć tam i się przebierz. - odpowiedział Draco.
 - Ok, dzięki. - odpowiedziała Draconowi. -Blaise, kotku idź z Draco, a ja zaraz do was dołącze.

 Chłopcy przytaknęli i weszli do środka, a Hermiona udała się na poszukiwanie otwartego okna.
Znalazła je i wleciała do sypialni. To co zobaczyła zbiło ją z nóg. Postanowiła szybko się poszykować i zejść na dół.


Ubrała się tak, a uczesała tak:

Tak, była blondynkom. Od poprzedniego lata.Chciała się upodobnić do kogoś kogo kochała w Hogwarcie. Wyglądała cudnie. Zeszła do wielkiej sali dyskotekowej, która znajdowała się w domu Malfoy'a.

 Miała tę nieprzyjemność, że kiedy weszła do sali sprzęt się popsuł i wszyscy spojrzeli na piękną osobę stojącą w głównych drzwiach. Wyglądała zjawiskowo. Zaraz po tym kiedy przestąpiła próg drzwi podszedł do niej Blaise. Z tłumu przypatrywał jej się oczarowany Draco. On ją kochał i ją kocha, ale przecież Blaise to jego najlepszy przyjaciel, jak on to ma zrobić?

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++


 Kilka godzin później, gdy wszyscy byli w stanie nieważkości, a Hermiona zatańczyła już z każdym mężczyznom na sali, podszedł do niej sam Draco i poprosił by wyszła z nim na zewnątrz. Gdy już tam byli zaczął mówić:
 - Hermiono, ja nie wiem jak mam to powiedzieć....
 - Wyduś to z siebie - odpowiedziała.
 - Bo widzisz ja..., ja Cię kocham.
 - Alkohol Ci chyba na mózg uderzył Malfoy.
 - Nie, ja mówię serio. Całym moim sercem kocham Ciebie Hermiono Granger i choć pomyślisz, że jestem wariatem, wyjdziesz za mnie? - mówiąc to wyciągnął pierścionek i klęknął przed nią.
 - Ja, ja nie wiem co powiedzieć.
 - Ale ja wiem - odpowiedział obojgu znany głos.
 - Blaise?
 - Hermiono ty... - zaczął Draco.
 - Ty tu nie masz nic do gadania powiedział twardo Blaise.
 - Blaise! Ona też mnie kocha, ja to widzę w jej oczach, PUŚĆ JĄ!
Lecz Blaise uderzył ją w twarz z całej siły, a teraz ją dusił i powtarzał:
 - JESTEŚ SUKĄ!!!! PRZYZNAJ ILE RAZY ON CIĘ PRZELECIAŁ????
 Draco nie wytrzymał nerwowo i rzucił w przyjaciela Drętwotą*. W tym samym czasie pomógł Hermionie wstać i sprowadził aurorów, aby zamknęli go w Mungu na Oddziale Psychiatrycznym. Hermiona przytuliła się do Draco i powiedziała:
 - Zgadzam się. - po czym Draco pocałował namiętnie swoją narzeczoną.

_____________________________________________________________

Pół roku później odbyło się ich wesele. Hermiona miała na sobie bajeczną, długą sukienkę. Draco miał na sobie śliczny i szykowny garnitur. Kilka miesięcy po ślubie państwo Malfoy dowiedzieli się, że pani Malfoy jest w ciąży. Urodził im się syn, Scorpius, pięć lat później urodziła im się córeczka, Savanna. Byli kochającą się rodzinką mieszkającą w Anglii. Osiedlili się w małym domku w pobliżu Londynu.

Salon:


Kuchnia:




Sypialnia rodziców:


 Sypialnie dzieci:
 a) jak były bobasami:
Scorpius:











Savanna:

















b) kiedy mieli po 5 lat:
Scorpius:
                                          










 Savanna:













c) obecnie:
Scorpius:

                                        










Savanna:














 Jadalnia:


















Blaise Zabini popełnił samobójstwo gdy dowiedział się o ślubie najlepszego kumpla i swojej BYŁEJ żony. Oni zaś już nigdy go nie wiedzieli. Hermiona pracowała w  Magicznym Radiu, była jego kierowniczką. Draco zaś został Ministrem Magii. Kochali się bardzo, a ich dzieci znalazły sobie drugie połówki i żyli długo i bardzo szczęśliwie, w bycie i harmonii do końca swoich dni.

                              THE ENDE

---------------------------------------------------------------------------------

Drętwota- oszałamia i powoduje silną drętwotę ciała, a czasami nawet utratę przytomności.

 No i co  myślicie?



2 komentarze:

  1. Jprdl tego się nie da czytać bez nerwów.
    Serio zanim założysz bloga trzeba nauczyć sie pisać. A ty tego nie zrobiłas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko jedno słowo.
    PORAŻKA.

    OdpowiedzUsuń