Powered By Blogger

sobota, 24 stycznia 2015

Miniaturka "Kocham Cię"

  To zaraz się stanie. Ja Hermiona Granger stanę się Hermioną Finnigan. Do ołtarz szłam w sukni, którą wybrała moja przyszła teściowa. Szczerze? Średnio mi się podobała ta sukienka.


Tak oto wyglądałam. Ble.




















Miałam nadzieję, że ON jednak się zjawi. Że kłamał mówiąc, że nie chce mnie znać. Kochałam go, a on
myślał że go zdradziłam. Nie wiedział, że byłam z nim w ciąży i od dwóch lat mamy córeczkę. Ona wiedziała, że Finnigan to nie jej ojciec. Była tak podobna do Dracona. Te same oczy, które mrożą krew w żyłach gdy w nie spojrzysz. Wyglądała jak aniołek

 On nawet nie wiedział o jej istnieniu. zaraz po tej kłótni wyjechał. Nie widziałam go od 2 lat. Czyli tyle ile miała Skyler. Tak wyglądała dzisiaj na moim "ślubie".
Nie odczuwała jeszcze tego co ja. Ja byłam z nim kilka lat, a ona nawet nigdy go nie widziała.



 Idę tam. Koło ołtarz stoi Seamus. Obrzuciłam wzrokiem cały kościół, nie było go. Nie było Dracona.
 - Czy ty Hermiono Granger bierzesz sobie za męża tu obecnego Seamusa Finnigana i przyrzekasz mu: miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że go nie opuścisz aż do śmierci?
 - Ja... Tak biorę.
 - Czy ty Seamusie Finniganie bierzesz sobie za żonę obecną tu Hermionę Granger i przyrzekasz jej: miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że jej nie opuścisz aż do śmierci?
 - Tak.
 - Jeśli na tej sali jest ktoś kto nie zgadza się z tym co przed chwilą przysięgło sobie tych dwoje młodych ludzi?
Na sali zapanowała cisza, którą przerwał trzask otwieranych drzwi.
 - Ja się nie zgadzam - odparł lodowatym głosem mężczyzna o platynowych włosach.
Seamus jak i Hermiona nie mogli uwieżyć własnym oczom. Mała Skyler spojrzała na Dracona On również na nią popatrzył, uśmiechnął się i powiedział:
 - Witaj córeczko.
 - Tatuś? - zapytała dziewczynka po czym podbiegła do niego i przytuliła najmocniej jak umie.
 - Tatusiu, dlaczego nas zostawiłeś? - zapytała ze łzami z oczkach.
 - Kto Ci tak powiedział złotko? Ja wcale was nie zostawiłem, szukałem was przez cały czas. - powiedział i mocno przytulił swój mały skarbek.
 - Draco? - zapytała Hermiona.
 - Tak? Hermiono, czemu uciekłaś? Mogłaś mi powiedzieć.
 - Ja.. ja się bałam że mnie znienawidzisz. Że zostawisz mnie.
 - Co do cholery się tu dzieje zapytał wkurwiony Seamus.
 - Seamusie, Skyler nie jest twoją córką, ona jest córką Dracona. Popatrz jacy są podobni.
 - Nie, to nie prawda. Ale ... masz rację teraz wszystko rozumiem - wyciągnął różczkę i wycelował nią w Hermionę. - Okłamywałaś mnie od początku. Teraz pocierpisz tak jak ja cierpię teraz. Avada Kedavra.

 Po chwil było tylko słychać pisk małej Skyler.
 - TATO! Tatusiu wracamy do domku? - po czym zwróciła się do Hermiony- Mamo powiedz tatusiowi żeby wstał, chcę już stąd iść razem z tobą i z tatusiem.
 Hermiona nic nie odpowiedziała tylko padła na kolana i zaczęła płakać.
 - Mamusiu nie płacz, tato powiedz mamie żeby nie płakała. - bez reakcji.



Szesnaście lat później...


-Mamo? - zawołała Skyler.
- Tak córeczko?
- Pójdziemy dzisiaj do taty?
- Jeśli chcesz to czemu nie?
- No to zaraz wychodzimy. - zarządziła mała dziewczynka.
- Dobrze.
W drodze  na cmentarz Skyler zapytała:
- Mamo a opowiesz mi co się stało że taty nie ma z nami tutaj?
- Mówiłam Ci już kiedyś jak mocno tatuś nas kochał?
- Tak mówiłaś.
- Więc tatuś kochał nas tak mocno, że nas uratował a sam zginął.
Kiedy były już na cmentarzu Sky zapytała.
- Mamo mogę chwileczkę porozmawiać z tatusiem?
- Ale tylko chwilę bo jest zimno.
- Dobrze. Kocham Cię.
 -Ja ciebie też.


- Cześć tato. Pewnie mnie nie słyszysz, ale wiedz że kocham Cię najmocniej na świecie. Dziękuje za to że nas obroniłeś. To wszystko to moja wina. Gdyby mnie nie było żył byś i kochał byś mamę. Przeze mnie musiałeś odejść. Przykro mi. Dostałam się do Slytherinu. Tam jesteś wielkim bohaterem.Ale dla mnie jesteś najlepszym bohaterem na świecie, Kocham Cię. Spokojnie tato zaopiekuję się mamą jak najlepiej będę potrafiła, nigdy o tobie nie zapomnę.- po czym popatrzyła się na zdjęcie na grobie, ucałowała tatę i poszła do swojej mamy..


--------------------------------------------------------------------
NO i jest miniaturka. Co wy na to żebym pisała tylko miniaturki? Myślę że one wychodzą mi o wiele lepiej niż rozdziały. Myśle że ta jest świetna



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz